Dalsza walka o Tatry (1938)

Niszczenie przyrody tatrzańskiej – jako jeden z częściej podejmowanych tematów na łamach prasy i samoistnych publikacji, tak dawniej jak i w czasach nam bliższych – bulwersowało nie tylko dziennikarzy, ale także naukowców. Jednym z nich był Władysław Szafer, zasłużony dla polskiej nauki botanik, od roku 1919 przewodniczący Państwowej Rady Ochrony Przyrody, który w roku 1937 złożył rezygnację z piastowanego stanowiska. Przyczyną były przeszkody na drodze do utworzenia Tatrzańskiego Parku Narodowego (co się stało dopiero w roku 1955), rzucane pod nogi przez władze w ówczesnej Polsce.

Broszura wydana przez Ligę Ochrony Przyrody poświęca wiele miejsca znanemu profesorowi, traktując jego rezygnację jako symbol walki z bezduszną machiną państwową, stojącą w opozycji do Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, leśników, właścicieli gruntów, rozmaitych towarzystw, stowarzyszeń i zrzeszeń. Protesty odnoszą się do budowy kolejki linowej na Kasprowy Wierch, przeciw „odbywającej się budowie nowych schronisk-hoteli na Hali Kondratowej (zapewne chodzi o wybudowany w r. 1938 hotel na Kalatówkach) i Goryczkowej jak również przeciw wszelkim innym tego rodzaju turystycznym urządzeniom technicznym w Tatrach”. Wśród udogodnień, które poważnie ingerują w tatrzański świat, wymieniają autorzy także budowę ścieżki turystycznej na trasie Morskie Oko – Szpiglasowa Przełęcz, czyli tak zwanej „ceprostrady”. Trzy rezolucje oraz zestawienie przepisów prawnych „bądź pogwałconych bądź pominiętych w ostatnich 4 latach w Tatrach” dopełniają ten pełen goryczy obraz sporu. Niewiele wnoszący (bo przecież i ceprostrada, i kolej linowa powstały), ale jednak ciekawy głos w obronie tatrzańskiej przyrody.

Pozostaw komentarz