A A A

„Alchemia starca” - recenzja

Impresja wokół paru stwierdzeń "Alchemii starca"; Tygiel Kultury 2002


Jakieś nierzeczywiste istnienie cechuje atmosferę tych utworów. "Twarz" - symbol powracający. "Cztery rogi lustra rozciągają moją twarz" (z wiersza Jestem?); "ktoś puka do mojej twarzy" (z wiersza Nad-czas). To tak jakbym miał być Strachem na Wróble - albo Pajacykiem Drewnianym (Marionetką na podobieństwo Pinokia). Nierzeczywistym istnieniem... - np. Odbiciem Lustrzanym ("pozwól mi być odbiciem" - Jestem?); i taki status ma być wystarczający. Krzyczy się: Nie wypychaj mnie stamtąd (z tego niby-istnienia) - "nie wypychaj mnie z lustra!" (Jestem?).

"Pozwól mi być odbiciem" - jest to pragnienie istnienia, którego głos przebija się z niepewności istnienia. Jest pragnieniem istnienia gorszego (podrzędniejszego? niepewnego swego statusu?) - ale jednocześnie istnienia łatwiejszego ("chcę tylko łatwości w nieodpowiadaniu za siebie" - Jestem?), nie ponoszącego odpowiedzialności moralnej za swój trud istnienia autentycznego. Chciałoby się powiedzieć, że nieistnienie jest łatwiejsze od istnienia ("Dlaczego istnieje raczej coś niż nic? Nic jest przecież prostsze i łatwiejsze niż coś" - Leibniz) - i że wbrew estachologicznemu optymizmowi słów filozofa - "istnieje raczej nic niż coś" ("dwie nogi - karkołomność wśród blasku", "cztery kroki pośród filarów, piąty w nicość" - powie poeta w wierszu Gotyk).

Można by tedy mówić o Małości Istnienia - i to w planie metafizycznym, nie tylko moralnym. Istnienie zdaje się takim być np. wobec Czasu; bo cóż widać z jego punktu widzenia - punktu "Nad-czasu"? "Małe narodziny, małe niebo" - i chwilowe złudzenie: "świecący świat u twoich stóp" (to tylko "kilka zabaw" - niewiele więcej; i "wiele uśmiechów" - przesyconych smutkiem: "fioletowe kwiaty walczą o przetrwanie"). Prawda natomiast to "papierowe słowa", "pergaminowa dusza", "miłość z bibuły". Bo: Wszystko Małość - i Małość nad Małościami (jak "Marność nad Marnościami" - Kohelet). "Mała dziewczynka, mały chłopiec - małe zabawki - świecące małą wysokością - podarunek od małego lata" (Nad-czas).

Ale to Nierzeczywiste Istnienie pragnie pytać, krzycząc: "Nie chcę umierać, nie zadając ani jednego głupiego pytania (...) z punktu widzenia liścia, którym jestem, jesteś" (wiersz Dłonie). Więc ostatecznie co tkwi w tej Małości Istnienia? Może jest tam "żaba siedząca na kamieniu" (wiersz Było) albo "kropla rosy" (Poznanie), może są "pokruszone liście zeszłorocznego lata" i "płynący wiatr" (wiersz Ty, co pozostajesz daleko), albo tylko "mamrotanie" jako "mantra patyka" (wiersz Świadoma obecność)? Więc co to jest? I czym jest "Jezus Chrystus w kropli bursztynu" - gdy "brak miejsca na Mesjasza" (wiersz Spowiedź), a "za dużo książek" i "za dużo półek" (Haiku I); za mało za to pieniędzy - jak wtedy, gdy poszło ("naciągnąłem Cię na pięćdziesiąt groszy" - wiersz Pięćdziesiąt groszy) o "ostatnie pieniądze w naszym związku", a "finanse rozpierdalają małżeństwa".

Andrzej Biskupski

 

2009-2018 Artur Nowakowski :: webdesign - grafika